Jednym ze zidentyfikowanych powodów sukcesu populistów politycznych, takich jak Donald Trump, jest odkłamanie poprawności politycznej. Trump jest prostakiem nieakceptowalnym dla ludzi wykształconych i inteligentnych, mówi rzeczy nieprzewidywalne i chimeryczne, obraża ludzi i tak dalej. Dla wielu jednak jego wyborców oznacza to przewagę Trumpa – on mówi wszystko to co, w powszechnym tak zwanym liberalnodemokratycznym porządku chce się ukryć.
My Polacy jesteśmy narodem spętanym, przepełnionym hipokryzją, bo bardzo niepewnym siebie. Także nasza populistyczna władza nie wyszła poza schemat narracyjno-językowy i nie przekroczyła granic językowej poprawności, to znaczy w tej kwestii nie jest do Trumpa podobna (choć myślowo to jest ta sama formacja). To znaczy PiS robi różne fatalne rzeczy, łamie porządek demokratyczny i dobre obyczaje, jednakże w zasadzie pozostaje na gruncie językowego sztywniactwa i banalności. Takiego samego jakie obowiązuje po obu stronach.
W tej chwili na ulicach polskich mamy bardzo swoistą rewolucję której jednym z elementów jest uwolnienie rzeczywistych, powszechnie przez poprawność polityczną ukrywanych przekonań. Główne hasło rewolucji „Wypierdalać” stanowi symbol i metaforę wspólnoty poglądów lub raczej nastrojów łączących ludzi. Oni wyszli protestować przeciw zakazowi aborcji, ale zaraz potem okazało się, że chodzi nam wszystkim o zdecydowanie coś więcej. Dla kobiet jest to rewolucja przeciwko patriarchalnemu zniewoleniu przede wszystkim, dla wszystkich jednak jest to także rewolucja przeciwko patriarchalnemu sposobowi prowadzenia polityki, który polega na narzucaniu swojej woli bez dyskusji i otwarcia na kompromis.
To słowo jako hasło polityczne znaczy tyle: nie wiemy jak z Wami rozmawiać, nie potrafimy Wam niczego wytłumaczyć, ponieważ nie chcecie nas słuchać. Minęło 5 lat. Nie dogadamy się z Wami. Niczego się nie uczycie. Nie bierzecie pod uwagę, by w ogóle nas słuchać. A my nie jesteśmy żadną mniejszością, jesteśmy większością zdekonfigurowaną przez system wyborczy i użycie publicznej telewizji. Wygrywacie wybory większością uzyskiwaną na wsiach w białostockim, lubelskim i podkarpackim i wskutek tej większości chcecie nam narzucić nie poglądy polityczne, ale sposób życia. Nie jesteśmy szczególnie dumni ani z tej sytuacji, ani z tego hasła, ale wszystko, co mamy Wam do powiedzenia to właśnie to: „Wypierdalać”.
I gdyby ktoś miał wątpliwości co do sensu tego przesłania, na trybunę sejmową wychodzi stary, zapluty, ziejący nienawiścią i zasypany łupieżem Jarosław Kaczyński. Ten facet rządzi Polską, i temu facetowi podporządkowują się ludzie wokół niego, bezkrytycznie brnąc do przepaści. Pchając nas wszystkich do przepaści. Tam nikt o niczym z nikim nie dyskutuje, nie ma zdania na żaden ważny temat.
ów przywódca dużego, pięknego kraju w środku Europy uważa, że tysiące ludzi, którzy w najzupełniej naturalny, spontaniczny sposób protestują przeciwko wstecznym, nieznanym w Europie rozwiązanym dotyczącym aborcji Kaczyński uważa za „obrońców Nowaka”, za przestępców, za ludzi sterowanych i samodzielnych.
Więc ja powiem tak: to jest formacja, ugrupowanie tak samo paskudne, jak łupież na klapach prezesa, tyle samo w nim piękna i cywilizacyjnej dojrzałości. I taki facet, który być może nigdy nie był w żadnym stałym związku nie tylko chce decydować o tym, czy i kiedy kobiety mają rodzić dzieci, lecz raczej w ogólności – jaka ma być rola kobiet w dzisiejszej, dwudziestopierwszowiecznej Polsce.
Jeżeli po drugiej stronie rozmowy która nie jest rozmową jest formacja polityczna, która nie ma żadnych właściwości demokratycznej politycznej – jedyne co można jej powiedzieć, to właśnie to, co mają na sztandarach wypisane tak wielu ludzi, którzy na co dzień takich słów raczej nie używają.
