Kiedy słyszą o planach kolejnych zmian w sądach przeżywam zwątpienie, co do sensu zawodu prawnika, adwokata, doradcy prawnego. W sumie nasz zawód opiera się na hierarchii, na przekonaniu, że tam, na samym szczycie, w Sądzie Najwyższym są najmądrzejsi z nas.
Bez tego przekonania, że system jest oparty na kompetencji, a kompetencja wywodzi się z wolności i autonomii – trudno głosić z przekonaniem swoje prawnicze racje, gdy wiadomo, że nie można liczyć na ich weryfikację zgodną z jakościową hierarchią sądowego systemu.
Takie zmiany zagrażają nie tylko sądom, ale funkcjonowaniu prawa w każdym jego przejawie. Bo sądy istnieją nie tylko po to, żeby orzekać ale po to, by gwarantować jakość systemu.